Powstala lekko nerwowa atmosfera bo kuchnia to tesciowej sanktuarium. Tesciowa, ubrana juz na sylwestra a ja wkroczylam z maka i cukrem ;-). Ale nie wyszedl. Na tym forum z ktorego zciagalam przepis,byly dwie opinie ,jedna ,ze trzeba na piane dzem posmarowac, a druga ze trzeba wczesniej upiec ciasto i piane a potem dosmarowac te owoce i na to Białka ubija się na sztywną pianę, wkłada do garnka o pojemności dwóch litrów i wstawia do większego naczynia z gotującą się wodą. pl.wikipedia.org Dalej mechanicznie ładowano od przodu i ubijano zapakowany w jedwab ładunek, zawierający materiał miotający (czarny proch), a następnie tą samą drogą wkładano pocisk. Pozostawione białka po przygotowywaniu biszkoptu lub ciasta kruchego na żółtkach wystarczy odstawić do lodówki lub zamrozić i wykorzystać później. Mniejsza ilość doskonale sprawdzi się podczas przygotowywania musu z białej czekolady lub deserowej. Gęsta piana z białek napowietrza czekoladę i deser staje się lekki i puszysty. Z tego samego powodu naczynia i trzepaczki, do ubijania piany, muszą być dobrze umyte (odtłuszczone). Dobrze ubite białka powinny zwiększyć objętość około ośmiu razy. 4. Białka najlepiej ubijać w szklanej lub metalowej misce. Nie używamy misek plastikowych, bo ich powierzchnię trudno odtłuścić i piana nie „wspina się” po Zobacz, co na ten temat mówi profesjonalny wykonawca. Inwestorzy często pytają, czy piana natryskowa może być bezpiecznie stosowana w dachu ze sztywnym poszyciem krytym papą. Chodzi głównie o porównanie z wełną mineralną - w przypadku wełny pod deskowaniem zostawia się szczelinę wentylacyjną 2-3 cm, żeby nie dopuścić do Idealnie ubita piana z białek to podstawa wielu ciast, deserów i placuszków. Ubite na sztywno białka spulchniają masę na ciasto, dzięki czemu nasze wypieki są puszyste i delikatne. Jednak niepozorne błędy mogą popsuć delikatną strukturę i zamiast puszystej piany wychodzi białkowa klapa. Jak tego uniknąć? Do ubitej piany warto dodać pewien składnik, o którym wielu z nas nie . Składniki białko 5 szt. cukier 25 dag cukier puder 10 dag imbir odrobina mąka do posypania blachy Wyślij składniki na: Przepis i sposób przygotowania Pianki z białek Białka ubijać dodając stopniowo cukier. Gdy piana będzie ubita i gęsta stawiamy nad gotującą się wodą tak, aby dno nie dotykało wody. Ubijać przez 15 minut, a potem zostawić i ubijać do ostudzenia. Wsypać cukier puder oraz odrobinę imbiru, wymieszać. Układać na blasze posypanej mąką. Wyciskać przez woreczek i suszyć w letnim piecu przez całą noc. Polecane produkty Piana z białek. Ubicie piany z białek wcale nie jest takie proste. Oczywiście wrzucić białka do miski i ubić mikserem to nic trudnego. Jednak czy wiemy jakie procesy warunkują ubicie piany? Co należy zrobić, a co nie, aby nasza piana była idealna za każdym razem? W poniższym artykule znajdziesz odpowiedzi na te pytania. Po pierwsze czym jest piana z białek? Piana z białek kurzych jest mieszaniną zdenaturowanych (rozwiniętych, pozbawionych ładu) protein (białek), które otoczyły i uwięziły powietrze. Dlaczego białko można ubić? Proteiny zawarte w białku kurzym składają się z części hydrofobowej (nie lubiącej wody), oraz cząstki hydrofilowej (lubiącej wodę). Podczas ubijania zwinięte cząsteczki łańcucha białek rozwijają i rozpadają się. Jednocześnie odsłaniając swoje hydro-fobowe i -filowe końcówki. Końcówka hydrofobowa (nie lubiąca wody) protein otacza powietrze tworząc micele, czyli malutkie okręgi. Natomiast końcówka hydrofilowa kieruje się w stronę wody (na zewnątrz okręgu). W ten sposób malutkie pęcherzyki powietrza zostają uwięzione wewnątrz okręgu. Zdenaturowane białka i micele sczepiają się tworząc gęstą sieć połączeń. Powstanie wtedy sztywna piana. micelle Czynniki wpływające na ubijanie białek. Im więcej protein uległo rozkręceniu i rozczepieniu tym więcej piany uzyskamy. W książce „On Food and Cooking: The Science and Lore of the Kitchen” amerykański autor Harolda McGee w doskonały sposób opisuje cały ten proces, jak również przedstawia czynniki, które wpływają na ilość i jakość ubitych białek, czyli ilość zdenaturowanych (rozkręconych) protein. Musimy jednak wiedzieć, że nie wszystkie proteiny zawarte w białku jaja ulegają przemianie podczas zwykłego ubijania. Pewna frakcja białek jest relatywnie odporna na ubijanie, ulega ona rozwinięciu tylko gdy ubijane białka są podgrzewane. Stąd piana z białek ubitych w kąpieli wodnej (beza szwajcarska) jest sztywna i stabilna, przyczynia się do tego również parowanie wody obecnej w roztworze. Czynniki Pozytywne: Oprócz temperatury, pozytywnymi czynnikami, które wpływają na ilość ubitych białek są:– miedziane naczynie. Miejmy na uwadze, że jony miedzi uwalniane do piany mogą szkodzić naszemu zdrowiu. Na szczęście z powodzeniem można je zastąpić poprzez dodanie winianu potasu lub 2ml soku z cytryny.– sól. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez M. Nastaj, który badał wpływ soli na właściwości reologiczne albumin (właściwości odkształcania, płynięcia)*. Zgodnie z tymi badaniami niewielka ilość soli wpływa pozytywnie na ubijanie piany, jednak zbyt duża jej ilość zmniejsza liczbę rozwiniętych „ubitych” białek. Z drugiej strony wspomniany już H. McGee odradza stosowania soli podczas ubijania białek, twierdząc, że sól wydłuża czas ubijania białek i zmniejsza stabilność ubitej piany.* Nastaj M; Wpływ chlorku sodu na właściwości reologiczne pian otrzymanychz albuminy wysoko pienistej,; ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 2012, 5 (84), 113 – 123– cukier. Wpływa korzystnie na stabilność piany jednak dodana za wcześnie opóźnia jej formowanie. Dlatego cukier należy dodawać pod koniec ubijania białek, kiedy utworzą już tzw: soft peaks, (miękkie/opadające szczyty) i piana przechodzi w fazę stiff peaks (sztywne szczyty). Jednak nie za późno, aby nie „przebić” białek. Oprócz cukru stabilizatorem piany może być również mąka, skrobia kukurydziana, żelatyna, czekolada.– woda, zwiększa objętość piany, przy jednoczesnym zmniejszeniu jej stabilności, przez co jest rzadko używana. Czynniki Nagatywne: Do czynników wpływających negatywnie na formowanie piany możemy zaliczyć:– zbyt długi czas ubijania białek, czyli tzw. „przebicie białek”. Mechaniczne ubijanie białek, powoduje rozkręcenie protein, rozerwanie wiązań oraz powstanie nowych, silnych wiązań tworzących zwartą strukturę. Ten sam mechanizm może spowodować również wtórne rozerwanie się wiązań i rozpad całej stabilnej struktury. Na skutek czego ubita piana opada, związana woda zostaje uwolniona, a białka wracają do swej pierwotnej struktury.– tłuszcz. Z pewnością nie należy do sprzymierzeńców ubijania piany. Ubijając pianę z białek musimy zadbać, aby miska na białka była dokładnie umyta i pozbawiona tłuszczu i detergentu, białka dokładnie oddzielone od żółtek, ponieważ żółtka upośledzają proces formowania piany (żółtka, dzięki zawartości lecytyny, która jest emulgatorem, ładnie ubijają się same lub razem z białkami na ciepło). Jednak nie bójmy się dodać tłuszcz (masło, olej), gdy nasza piana jest już sztywna i ustabilizowana np. cukrem . Nie przyczyni się to do opadnięcia dobrze ubitej piany, a z pewnością poprawi walory smakowe ciasta. Fazy ubijania piany z białek. Aby dobrze ubić białka musimy wiedzieć, że wyróżniamy 3 fazy ubicia białek (wdług H. McGee). 1. Miękkie szczyty (soft peaks). W tej fazie uformowana piana jest lśniąca i przez chwilę utrzymuje swój kształt, ale jeszcze nie przywiera do miski. Woda zawarta w jajkach szybko przecieka na dno miski. 2. Sztywne szczyty (stiff peaks). Piana jest ciągle świecąca, lecz teraz dobrze utrzymuje nadany kształt i przylega do miski. Proteiny tworzące powietrzne kule (micele) przylegają do siebie, a woda z białek jest równomiernie rozłożona pomiędzy nimi. Piana jest kremowa i dobrze się miesza z innymi składnikami. Piana w tej fazie jest idealna do tworzenia musów, sufletów, biszkoptów i innych potraw, które wymagają mieszania składników lub pieczenia i wzrastania w piekarniku. 3. Suche szczyty (dry peaks). Dalsze ubijanie sztywnych szczytów doprowadzi do powstania suchych szczytów, czyli fazy gdzie piana jest znacznie sztywniejsza, matowa i wyglądająca na suchą. Jej konsystencja jest zwarta i krucha, kawałeczki bezy oddzielają się, przypominając małe okruszki. Piana nie przylega też do miski tak dobrze jak wcześniej, ale z niej nie wypada. Możemy zaobserwować trochę wyciekającego płynu. Dzieje się tak ponieważ łańcuchy protein przylegają do siebie tak ściśle, że wyciskają płyn zgromadzony pomiędzy cukru powoduje zatrzymanie tego procesu, jak również cukier absorbuje wodę. Piana tej fazy nadaje się do formowania bez i bezików. Aby dobrze ubić pianę z białek należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. 1. Przede wszystkim nasze jajka muszę być ciepłe, lub chociaż w temperaturze pokojowej. Zimne białka również się ubiją, ale zajmie to zdecydowanie więcej czasu i osiągniemy mniej piany. Ja ogrzewam białka w misce z ciepłą wodą (nie wrzątkiem) lub 2 min w nagrzewającym się piekarniku. 2. Białka powinny być świeże….? Między kucharzami toczą się, niekończące dyskusje na temat tego jakich jaj należy tego co podaje H. McGee:Jaja starsze są bardziej płynne, przez co trudniej je oddzielić od żółtek, ale w temperaturze pokojowej ubijają się szybciej niż świeże. Wiązania protein, tworzących pianę, są luźniejsze co powoduje, że łatwiej uwalniają związaną wodę. Można użyć białek odstanych w lodówce przez co najmniej 24h, jednak piana z takich białek jest mniej stabilna niż piana z białek świeże łatwiej jest rozdzielić, lecz trudniej się ubijają (bardzo świeże jajo jest niemal niemożliwe do ubicia ręcznie, trzepaczką). Aczkolwiek piana ubita ze świeżych jaj jest bardziej stabilna, a ryzyko wycieku wody duuużo mniejsze. Analizując powyższe za i przeciw, niech każdy teraz samodzielnie odpowie sobie na pytanie, jakie jaja woli używać. 🙂 3. Miska powinna byś szklana lub metalowa, ponieważ jest ją łatwiej umyć w porównaniu do miski plastikowej (nie zmienia to faktu, że w każdej czystej misce można ubić pianę). Nawet niewielka ilość tłuszczu pozostawionego w misce uniemożliwi nam ubicie piany. Dzieje się tak ponieważ cząsteczki tłuszczu konkurują z proteinami, nie budując przy tym, żadnej struktury. Żółtko jaja jest specyficznym tłuszczem (dodatek lecytyny) i odrobina żółtka w pianie nie sprawi większego problemu. 4. Do ubijanych białek należy dodać odrobinę kwasu (ocet, sok z cytryny 2ml/białko, octan winianu Kwas stabilizuje pianę podczas jej ubijania, powoduje to, że trudniej jest ją „przebić”. Działanie kwasu jest zbliżone do działania miedzianej miski, dzięki czemu możemy z niej zrezygnować. Kwas dodajemy na samym początku ubijania. 5. Białka z kwasem ubijaj najpierw na wolnych obrotach miksera, gdy piana zacznie się formować zwiększ obroty na najwyższe. Ubijaj, aż do uzyskania sztywnych szczytów. Potem zacznij dodawać cukier, łyżka po łyżce. Jeśli „sztywne szczyty” to jest to co chcesz osiągnąć, to zmniejsz obroty miksera. 6. Cukier dodawaj powoli. Po każdej łyżce dokładnie miksuj, aż do rozpuszczenia cukru. Cukier należy dodawać stopniowo po łyżce. W innym razie piana zapadnie się grawitacyjnie, oznacza to, że ciężar cukru zmiażdży strukturę i szkielet piany. Ta sama zasada dotyczy dodawania, jakichkolwiek innych suchych składników do piany z białek. 7. Długość ubijania piany zależy od efektu jaki chcemy osiągnąć. Jak już napisałam wyżej, forma „sztywnych szczytów” nadaje się do sufletów, biszkoptów i wszystkich potraw gdzie pianę musimy połączyć z innymi składnikami. Aby zrobić sztywne bezy, pianą należy ubijać nieco dłużej. Dziękuję Wam, że udało się wam przebrnąć przez ten artykuł. Mam nadzieję, że teraz łatwiej Wam będzie przygotować pianę z białek, a jej przygotowanie będzie bardziej świadome, ze względu na znajomość procesów, które doprowadzają do powstania piany. Jeśli podobał Ci się ten artykuł zachęcam do zapisania się do naszego newslettera, a na pewno nie ominie Cię żaden nowy wpis. Proszę również o współdzielenie artykułu z innymi, poprzez naciśnięcie ikony f (Facebook) i P (Pinterest) na końcu artykułu po prawej stronie. *źródła:J. Potter: Gotowanie dla Geeków. Nauka stosowana, niezłe sztuczki i wyżerka. Helion 2011; ss: 320 – McGee, On Food and Cooking. The science and lore of the kitchen. First Scribner revised edition 2004 Jeśli spodobał Ci się poniższy przepis zachęcam Cię do zapisania się, do naszego newslettera, a 2 razy w miesiącu przyślę Ci maila z nowymi również o współdzielenie przepisu z innymi. 🙂Dziękuję i smacznie zapraszam 😀 fot. Adobe Stock Ubite na sztywno białka są niezbędnym składnikiem wielu ciast, kremów czy deserów. Dobrze ubita piana trzyma się naczynia, w którym ją przygotowywałaś, oraz trzepaczki. Niektórzy używają do ubijania trzepaczki, inni wolą rózgę, jeszcze inni korzystają z miksera. Niezależnie jednak od tego, czym ubijasz pianę, stosuj się do naszych rad, a wtedy zawsze uzyskasz pożądany rezultat i piękną, lśniącą, sztywną pianę z białek. Jak ubijać białka? Zasady ubijania białek Jajka przeznaczone do ubijania białek, powinny być bardzo świeże. Oddzielając białka od żółtek, bądź bardzo ostrożna i uważaj, aby nawet odrobinka żółtka nie wpadła do miski z białkami. Jeśli jednak tak się stanie, szybko usuń je za pomocą chusteczki higienicznej. Pamiętaj, aby jajka do ubijania były bardzo dobrze schłodzone. Warto też, żeby pomieszczenie, w którym pracujesz było chłodne - wtedy praca pójdzie szybciej. W trakcie ubijania białek, warto dodać szczyptę soli lub kilka kropli soku z cytryny. Jeśli masz zamiar do piany z białek dodawać cukier, rób to stopniowo, po łyżce, i dopiero wtedy, gdy białka są już dobrze ubite. Kontynuuj czynność do czasu, kiedy piana stanie się lśniąca. Nie wsypuj całego cukru naraz, bo może zepsuć konsystencję. Ubite białka dodawaj do innych składników (ciasto, farsz) małymi porcjami i łącz, delikatnie mieszając, tak aby nie zniszczyć ich kruchej struktury. Treść artykułu została pierwotnie opublikowana na podstawie artykułu Renaty Materlińskiej z Przyjaciółki Zobacz więcej ważnych porad kulinarnych:Czy pieczarki trzeba obierać?Folia aluminiowa - która strona do czego służyJak zrobić cukier puder?Jak sparzyć mak do przygotowania makowca?Jak szybko lepić pierogi?Jak zabarwić lukier? Uparłam się któregoś razu, że zrobię ptysie. Mój upór był uzasadniony, bowiem byłam o nie proszona już od dawna, ale efekt moich dotychczasowych prób był niezadowalający. No i się uparłam, że będę robiła tak długo, aż zrobię takie dobre ptysie z masą taką, jak dawniej można było kupić w cukierni. Słodką, lepką i obklejającą całą buzię. Z białek :) Robiłam je tak trzy dni. Kosz się zapełniał kolejnymi porcjami masy, aż w końcu Eureka! (OK, wiem, że okrzyk nie oznacza odkrycia, ale nie o tym mowa). Zrobiłam krem niemal taki jak sobie wymyśliłam. Do szczęścia zabrakło mi agaru, żeby masa nie była taka zbita, a bardziej piankowa, ale i tak wyszło nieźle. Zatem Panie i Panowie, prezentuję moje najnowsze odkrycie (przepis nie jest mój, ale wykopany niemal spod ziemi, bo z najdalszych zakątków internetów :) ). Sposób przygotowania Ciasto: Do niedużego garnka nalewamy wodę i dodajemy masło. Doprowadzamy do wrzenia i dodajemy mąkę. Całość (podgrzewając na wolnym ogniu) mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Gdy ciasto będzie dobrze wymieszane i gładko odchodziło od łyżki, wówczas odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Piekarnik nagrzewamy do 180oC. Gdy masa jest już zimna wbijamy kolejno jajka, po dodaniu każdego mieszamy mikserem z końcówkami do ciasta drożdżowego. Gotową masę przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki i wyciskamy na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 30min. Masa z białek: Białka ubijamy na sztywną pianę. W między czasie z wody i cukru gotujemy syrop "do nitki"*. Następnie ubite białka zaczynamy ubijać na parze* i dodajemy syrop cukrowy i kwasek (lub syrop malinowy) do smaku. Na parze białka ubijamy ok. 20 min. Ptysie: Upieczone i ostudzone ciasto ptysiowe przekrawamy na pół. Masę białkową przekładamy do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki i wyciskamy na każdy spód ciasteczka. Przykrywamy drugą odkrojoną połówką - czapeczką. Można posypać cukrem pudrem. Przepis na zaparzaną masę z białek pochodzi z: forum (od użytkowniczki BeataSz) Notatki * Aby ugotować syrop do nitki należy: wodę zagotować razem z cukrem, zamieszać do całkowitego rozpuszczenia cukru. Gotować tak na średnim ogniu, aż syrop, który nabierzemy łyżeczką, gdy przechylimy łyżeczkę nie będzie skapywał i nie poleci jak woda, tylko będzie na tyle gęsty, że będzie spływał z łyżeczki tworząc cieniutką nitkę. Nie jest on zbyt gęsty, więc się nie ciągnie, ale też nie leje się jak woda, a tworzy właśnie taką niteczkę lecąc z łyżeczki. SPRAWDŹ Ten przepis jest dostępny bez reklam, z liczbą kalorii, białek, węglowodanów i tłuszczów na Na znajdziesz 7840 sprawdzonych przepisów, 1497 porad kulinarnych, 369 artykułów, kalkulator kalorii oraz możliwość dodawania własnych przepisów. Dostęp do możesz przetestować za darmo przez 7 dni. Potem od 10,75 zł zł miesięcznie w zależności od wybranej opcji abonamentu. Składniki: Ciasto: 3 szklanki mąki pszennej 7 dag cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia 25 dag margaryny 5 żółtek Masa z rabarbarem: 1 kg obranego rabarbaru 2 szklanki cukru 2 czubate łyżki mąki pszennej Piana: 5 białek 1 szklanka cukru 1 kisiel jabłkowy Sposób wykonania: Do miski wsypać mąkę pszenną, cukier i proszek do pieczenia. Dodać margarynę i żółtka. Wszystko razem wymieszać i wyrobić ciasto. Zrobić kulę, zawinąć w aluminiową folię i włożyć do lodówki na 1 godzinę. Prostokątną formę o wymiarach 25 na 36 cm posmarować tłuszczem i wysypać tartą bułką. ¾ ciasta rozwałkować i przełożyć do formy. Nakłuć widelcem i włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 15 minut w temperaturze 180 °C. Obrany rabarbar pokroić na kawałki i przełożyć do miski. Dodać cukier, wymieszać i zostawić na 24 godziny. Na drugi dzień oddzielić powstały syrop z rabarbaru (powinno go być ½ litra). Z tego syropu odlać ½ szklanki, dodać mąkę pszenną i dokładnie rozmieszać. Pozostały syrop zagotować i wlać rozmieszaną mąkę pszenną. Chwilę pogotować i do gorącego budyniu dodać kawałki rabarbaru. Następnie gorącą masę z rabarbarem wylać na podpieczone ciasto i zostawić do ostudzenia. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać cukier i dalej ubijać do momentu, aż piana zrobi się gładka i cukier się rozpuści. Na koniec dodać kisiel jabłkowy w proszku i razem wymieszać. Upitą pianę wyłożyć na ostudzoną masę z rabarbarem. Na wierzch zetrzeć na tarce o dużych oczkach pozostałe ciasto. Całość włożyć ponownie do nagrzanego piekarnika i piec około 45 minut w temperaturze 180 °C. Po upieczeniu ostudzić. Smacznego. Dodane przez iwona30 w dniu 2011-07-12 Wyraź opinię SPRAWDŹ Ten przepis jest dostępny bez reklam, z liczbą kalorii, białek, węglowodanów i tłuszczów na Na znajdziesz 7840 sprawdzonych przepisów, 1497 porad kulinarnych, 369 artykułów, kalkulator kalorii oraz możliwość dodawania własnych przepisów. Dostęp do możesz przetestować za darmo przez 7 dni. Potem od 10,75 zł zł miesięcznie w zależności od wybranej opcji abonamentu. Podobne przepisy: EXTRA * EXTRA * EXTRA * Przepisy EXTRA * Przepisy oznaczone symbolem EXTRA są dostępne bez reklam, za to z tabelami wartości odżywczych. Koszt dostępu do przepisów EXTRA wynosi od 10,75 zł miesięcznie (zależnie od wybranego okresu abonamentu). możesz przetestować za darmo przez 7 dni! EXTRA * EXTRA * EXTRA * Komentarze do przepisu: Ten przepis nie został jeszcze skomentowany. Twój komentarz może być pierwszy.

piana z bialek na parze